Czysty interes

ONTARIO, KANADA. Firma Goldcorp buduje pierwszą na świecie kopalnię z wyposażeniem wyłącznie na napęd elektryczny. Ten ambitny projekt ma zainspirować branżę górniczą do budowy kopalń bezpiecznych dla środowiska

To wcale nie jest najlepsze miejsce dla górnictwa. Kopalnia Borden Lake, która należy do firmy Goldcorp, jest położona w pobliżu największego na świecie rezerwatu Chapleau Crown Game Preserve, o powierzchni 700 000 hektarów. Nieopodal kopalni są krystalicznie czyste rzeki i jeziora pełne ryb. Część złoża, które firma Goldcorp zamierza eksploatować, znajduje się pod jeziorem, którego wody miejscowi Indianie uważają za święte. Dlatego wcale nie dziwi, że Luc Joncas, dyrektor kopalni, opowiadając o jej rozwoju, używa takich słów jak „niewidoczna” i „cicha”. – Jest to pierwsza kopalnia w tym regionie i musi być ekologiczna – podkreśla Joncas. – Chcemy, aby akceptowali nas zarówno Indianie, jak i właściciele domków letnich.

<p>Maarten van Koppen, starszy inżynier w firmie Goldcorp.</p>

Maarten van Koppen, starszy inżynier w firmie Goldcorp.

Maarten van Koppen, starszy inżynier w firmie Borden, opracował wstępne studium wykonalności i projekt budowy kopalni. – Wiedzieliśmy, że musimy stworzyć kopalnię w ścisłej współpracy z miejscowymi udziałowcami firmy – wyjaśnia van Koppen. – Było dla nas oczywiste, że musimy unikać nie tylko emisji pyłu i spalin, lecz także wytwarzania hałasu. Rozwiązaniem była oczywiście pełna elektryfikacja pracy kopalni. Dlatego firma Goldcorp postanowiła stworzyć w Borden Lake pierwszą na świecie taką kopalnię podziemną. Kiedy w 2019 r. rozpocznie ona pracę, jej oddziaływanie na środowisko naturalne będzie znikome, czemu będzie towarzyszyć większe bezpieczeństwo pracy zatrudnionych. John Mullally, dyrektor ds. kontaktów z rządem i energii w firmie Goldcorp, podkreśla znaczenie czystych i nieszkodliwych dla środowiska technologii górniczych.

– Na całym świecie oczekuje się dziś zdecydowanych działań na rzecz ochrony środowiska, takich jak zapobieganie zmianom klimatycznym – mówi Mullally. – Jest więc oczywiste, że nasze działania zmierzają również w tym kierunku. Przez ostatnie trzypięć lat zajmowaliśmy się zwłaszcza kwestią energii i zmniejszenia wpływu na klimat. W związku z tym zmieniamy kulturę biznesową w naszej firmie i propagujemy takie zmiany w całej branży.

Kiedy w kopalni Borden ruszy wydobycie, pod ziemią nie będzie silników dieslowskich. Zastąpią je urządzenia elektryczne – zasilane z sieci i wyposażone w szybko ładujące się akumulatory. – Nowe rodzaje akumulatorów umożliwiają całkowitą elektryfikację kopalni – mówi Joncas. – Chcemy udowodnić całej branży, że jest to możliwe i opłacalne i że przyniesie to większe zyski udziałowcom niż tradycyjna kopalnia. Elektryfikacja przyniesie wiele korzyści – ekonomicznych, ekologicznych i społecznych. dzięki eliminacji silników dieslowskich pod ziemią w kopalni Borden firma Goldcorp przewiduje zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 70 procent, zaoszczędzenie dwóch milionów litrów oleju napędowego i miliona litrów propanu w skali roku. Inna korzyść to zaoszczędzenie 35 000 megawatów energii elektrycznej za sprawą znacznego zmniejszenia wentylacji.

<p>John Mullally, dyrektor do spraw energii i kontaktów z rządem w firmie Goldcorp.</p>

John Mullally, dyrektor do spraw energii i kontaktów z rządem w firmie Goldcorp.

– Elektryfikacja kopalni oznacza same korzyści, zwłaszcza gdy towarzyszą jej innowacje takie jak wentylacja „na żądanie” – mówi van Koppen. – Korzystna jest oczywiście eliminacja spalania paliwa, ograniczenie konieczności utrzymania ruchu, minimalizacja emisji gazów cieplarnianych, mniejsze zużycie energii. Największa korzyścią jest oczywiście wyeliminowanie pod ziemią obecności spalin z silników dieslowskich, co będzie z korzyścią dla zdrowia.

<p>Randy Harrison, operator wiertnicy.</p>

Randy Harrison, operator wiertnicy.

– Mogliśmy zmniejszyć średnicę z pięciu do czterech metrów, co umożliwia znaczną oszczędność kosztów, jeśli urządzenia od początku będą odpowiednio ustawione. Randy Harrison pracuje pod ziemią od lat 80. ub. wieku i dotąd zawsze stosowano silniki dieslowskie. Teraz docenia możliwość pracy bez spalin. – Nie przypomina to żadnej kopalni, w której pracowałem – mówi Harrison. – Powietrze jest tu świeże. Jest on operatorem wiertnicy Sandvik DD422iE, jednej z dwóch identycznych maszyn, które firma Goldcorp stosuje do prac przygotowawczych w kopalni Borden. – Ustawianie komputerowe i precyzja pracy tych maszyn jest niezrównana. To najlepsze wiertnice, z jakimi miałem do czynienia – oświadcza Harrison, od 1989 r. operator wiertnic stosowanych w pracach przygotowawczych. – Te maszyny firmy Sandvik to ścisła światowa czołówka.

Joncas nazywa tę wiertnice „gwiazdami parku maszynowego”. – Umożliwiają większą precyzję, lepsze sterowanie i lepszą współpracę poszczególnych zespołów, a także większe bezpieczeństwo. Zaczynamy w zupełnie nowym wyrobisku. Możemy teraz lepiej profilować, prawie bez nadsięwłomu. Pozwala to zoptymalizować wiercenie i uzyskać lepszą jakość otworów. Akumulator wiertnicy Sandvik DD422iE jest doładowywany w trakcie pracy urządzenia. Potem zasila je podczas manewrowania między wyrobiskami.

Firma Goldcorp

Firma Goldcorp, czołowy producent złota, wprowadza odpowiedzialne praktyki górnicze i prowadzi wydobycie po niskich kosztach. Firma posiada wiele kopalni w obu Amerykach. To kanadyjskie przedsiębiorstwo, z siedzibą w Vancouver, w prowincji Kolumbia Brytyjska, które zatrudnia 15 000 osób na całym świecie, dba o zachowanie najwyższych standardów ekologii, a także dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa pracowników.

– Uznaliśmy doładowywanie podczas wiercenia za znakomite rozwiązanie. Można w przyszłości je będzie stosować w innych urządzeniach – twierdzi Joncas. – Zaimponowała mi możliwość zasilania wielonapięciowego. Mieliśmy w kopalni szkolenie ze standardu 600 woltów, ale wiertnica pracuje obecnie równie dobrze przy napięciu 1000 woltów. Zintegrowana technologia akumulatorowa oznacza brak przerw na doładowanie, co wpływa korzystnie na produktywność i bezpieczeństwo, uważa Joncas. Zaletą jest też według niego elektryczny układ napędowy w wiertnicy Sandvik DD422iE, znacznie łatwiejszy w serwisowaniu.

– Kiedy tworzyliśmy park maszynowy, bardzo podobała się nam nieobecność wielu elementów – mówi Joncas. – Brak silników dieslowskich, to brak potrzeby wymiany oleju.

firma Goldcorp w 2015 r. nabyła kopalnię Borden od małej firmy poszukiwawczej za 526 milionów USD. Obecnie zasoby złota szacuje się na 950 000 uncji, co pozwoli wydobywać 100 000 uncji złota rocznie przez co najmniej siedem lat. – Wierzymy jednak, że potrwa to znacznie dłużej – przekonuje Joncas. – Im dłuższy okres eksploatacji, tym bardziej opłacalna będzie nasza inwestycja w park elektryczny. Ruda będzie przewożona 160 km do zakładu przeróbki w Timmins, mieście w pobliżu kopalni złota Porcupine, także należącej do firmy Goldcorp. – Wykorzystanie istniejącego zakładu przeróbki minimalizuje koszty i zmniejsza negatywny wpływ na środowisko – mówi Joncas. W połowie 2017 r. rozpoczęło się w Borden prowadzenie wyrobiska, a pod koniec bieżącego roku ma zostać wydobyte i poddane analizie 30 000 ton rudy. Produkcja ruszy pełną parą na początku 2019 r.

Kopalnia Borden Lake

Kopalnia złota Borden Lake będzie pierwszą na świecie całkowicie zelektryfikowaną kopalnią podziemną. Budowa upadu zaczęła się w połowie 2017 r., a pod koniec bieżącego roku odbędzie się próbne wydobycie 30 000 rudy, która do końca roku zostanie przeanalizowana, a wydobycie ruszy pełną parą w 2019 r. Kopalnia Borden Lake położona jest w prowincji Ontario, około 11 kilometrów na północny wschód od miasta Chapleau i 160 kilometrów na północ od miasta Timmis. Udokumentowane zasoby złota wynoszą 950 000 uncji. Według planów po rozpoczęciu eksploatacji produkcja ma wzrosnąć o 20 procent do 2021 r. Firma Goldcorp przewiduje, że wyeliminowanie silników dieslowskich pod ziemią i całkowita elektryfikacja kopalni zmniejszy o 70 procent emisję gazów cieplarnianych oraz pozwoli zaoszczędzić rocznie 2 miliony litrów oleju napędowego, milion litrów propanu i 35 000 MWH energii elektrycznej.

– Kopalnia Borden jest projektem pilotażowym, który udowodni, że czysta technologia oznacza korzyści zarówno ekologiczne, jak i finansowe – zapewnia Mullally. – Mam nadzieję, że wiele innych firm górniczych podąży tą drogą, kiedy zobaczą sukces naszego przedsięwzięcia.

Sandvik DD422iE

Sandvik DD422iE jest elektryczną wiertnicą do prac przygotowawczych, która zapewnia niższe koszty eksploatacji i minimalizuje oddziaływanie wiercenia i drążenia chodników na środowisko naturalne. Dzięki zasilaniu z akumulatora podczas przemieszczania się między miejscami pracy Sandvik DD422iE ma zerową emisję spalin. Zwiększa to bezpieczeństwo górników pracujących pod ziemią i ma korzystny wpływ na ich zdrowie. Brak spalin z silników w czasie prac wiertniczych umożliwia zmniejszenie wentylacji, równocześnie redukując koszty logistyki i utrzymania ruchu związane z silnikami dieslowskimi. Nowa technologia firmy Sandvik pozwala na doładowywanie akumulatora podczas pracy wiertnicy, z wykorzystaniem istniejącej struktury kopalni. Doładowanie następuje także w czasie przemieszczania się maszyny po upadzie, kiedy energia elektryczna generowana jest przez system hamulcowy.